Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o życiu w kosmosie, a ktoś odważył się zapytać, czyli „Zapytaj astronautę” [recenzja]
Założę optymistycznie, że większość z nas – niezależnie od poziomu zainteresowania kosmosem – zadawała sobie nieraz zupełnie przyziemne pytania na temat tego, jak wygląda życie codzienne na stacji kosmicznej. Jak zjeść obiad, kiedy ziemniaczki nie trzymają się talerza? Czy astronauci muszą słuchać w kółko tej samej muzyki? No i – oczywiście – jak to w końcu jest z tym załatwianiem potrzeb w stanie nieważkości?
Timothy Peake, brytyjski astronauta Europejskiej Agencji Kosmicznej, a wcześniej oficer armii, wyszedł naprzeciw naszej ciekawości i, opierając się m.in. na swoim doświadczeniu z sześciomiesięcznej misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), stworzył kompendium wiedzy kosmicznej dla laików. Zebrał najczęściej powtarzające się, najciekawsze, a czasem najzabawniejsze pytania, jakie zadawali mu dziennikarze oraz użytkownicy mediów społecznościowych (nawet ci kilkuletni!), po czym odpowiedział na nie w doskonale przystępny i interesujący sposób, sprawiając, że każdy z nas – nawet osoby, które postawiły krzyżyk na swojej edukacji w zakresie nauk ścisłych – może poczuć się o kilka poziomów mądrzejszy w kwestiach eksploracji kosmosu. A przynajmniej bogatszy o kilka naprawdę przydatnych fun factów, które można wykorzystać w niejednej rozmowie.
Choć lektura „Zapytaj astronautę” pozbawi nas niektórych romantycznych złudzeń dotyczących kosmosu (już nigdy tak samo nie spojrzymy choćby na spadającą gwiazdę), a niejednego marzyciela zniechęci do dalszego fantazjowania o karierze astronauty, na pewno pozwoli nam także o wiele bardziej docenić trud pracy nie tylko astronautów, ale i wszystkich osób, które w jakiś sposób odpowiedzialne są za organizację misji kosmicznych. Dowiemy się, jak wygląda szkolenie astronautów przed misją, na co astronauci są narażeni od momentu wystartowania statku, jak wygląda ich plan dnia (i jak bardzo jest intensywny!) i jaki jest w ogóle cel misji kosmicznych (poza przygotowaniem nas do ucieczki w kosmos, kiedy wykończymy już naszą Ziemię). Rozwieje też pewne wątpliwości dotyczące tego, kto astronautą może zostać (co ciekawe, największym ograniczeniem nie jest kierunek wykształcenia, ale przede wszystkim zdolność do przyswajania ogromnych ilości wiedzy z wielu obszarów nauki – także języka!).
Książka podzielona jest na bloki tematyczne, które opisują m.in. przygotowanie do misji, start misji, spacer kosmiczny czy powrót na Ziemię. W każdym z tych rozdziałów odnalazłam coś, co najzwyczajniej mnie zachwyciło, a jednak to rozdział o powrocie do domu był tym, który najbardziej chwycił mnie za moje nieczułe serce. No bo jak tu wrócić do naszej – suchar zamierzony – przyziemnej rzeczywistości, kiedy jeszcze kilka dni wcześniej okrążało się glob szesnaście razy dziennie i przeprowadzało badania, które mogą mieć ogromny wpływ na rozwój nauki? Tim Peake dobitnie jednak pokazuje nam, że same loty w kosmos to jedynie malutki wycinek pracy astronauty – cała reszta to trudna, niekiedy wykańczająca praca, której może nie dostrzega tak szeroka publika, ale która jest kluczowa dla ciągłego popychania naszego kosmicznego rozwoju do przodu.
Ogromnym atutem książki Tima Peake’a jest język, którym – w moim przekonaniu, przynajmniej – potrafi trafić zarówno do dorosłych, umiarkowanie zainteresowanych tematem kosmosu, jak i pełnych wrodzonej ciekawości dzieciaków. Nie oznacza to wcale, że „Zapytaj astronautę” napisane jest w sposób infantylny – powiedziałabym raczej, że styl ten można z powodzeniem określić mianem uniwersalnego. Przebijająca się z opowieści Tima fascynacja swoją pracą potrafi bowiem rozbudzić nawet w najbardziej zatwardziałym cyniku iskrę entuzjazmu, którego pełni byliśmy, zanim kazano nam dorosnąć i całkiem dosłownie zejść na Ziemię.
Z najgorętszym poleceniem,